niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 7

Dwie sprawy Kochane moje:
1.Dziękuje za 590 odwiedzin!!!
2.Martwi mnie ilość komentarzy.:(

A teraz rozdział,króciutki ale część następna wieczorkiem;)

**Violetta**
-Skądś ich kojarzę ale nie pamiętam skąd...-powiedziałam po czym


poszliśmy na koktajl do Resto Bandu(wybaczcie jeśli źle napisałam).Fran poszłam zamówić nasze zamaówienia.Dla Cami-truskawkowy,Braco-jagodowy,Maxi-bananowy,a dla Fran i mnie pomarańczowy.Po godzinie pożegnałam się ze wszystkimi i umówiłam,że jutro o 9.30 pod Studio.Po drodze rozmyślałam skąd tą dwójkę znam.Nawet nie zauważyłam kiedy doszłam do domu.
-Violetto jesteś już!Chodź na kolacje.Jest też Angie.
Po zjedzonej kolacji poszłam na górę do pokoju mamy,znalazłam tam albumy.Pierwsze zdjęcie przedstawiało chłopca ,a drugie dziewczynkę...
Wiem kto to jest!Leon mój przyjaciel oraz Ludmiła moja kuzynka!Muszę im to jutro powiedzieć ciekawe w ogóle czy mnie pamiętają!
^^Następny dzień^^ Wstałam rano o siódmej i poszłam przygotować sobie ubranie.Oraz jakieś ze spodniami na taniec.O!Mam...Po chwili zeszłam na śniadanie i poszłam z Angie do Studia.Pod nim stali już Fran,Cami,Maxi,Braco...
-Heej,strasznie się denerwuje i chyba nie pójdę-powiedziałam.
-Idziesz i już!!!-krzyknęli chórem.
-Violetta Castillo-krzyknął Pablo.No to idę.Weszłam do sali,a jury,z których składał się Gregorio,Beto,Angie i Pablo.Weszłam i zaśpiewałam swoją piosenkę "Hoy somos mas".Gdy skończyłam Gregorio wraz z Angie mieli łzy w oczach,a Pablo z Beto pootwierane szeroko usta.Tak samo moi przyjaciele.
-Dobrze Violu idź się przebierz i zatańczysz-jak powiedział tak zrobiłam.Gregorio oczywiście klaskał na koniec.Po oczekiwaniu na wyniki(dwie godziny,które spędziłam z przyjaciółmi)dowiedziałam się,że przechodzę.Pożegnałam się z nimi i pobiegłam do domu gdzie wraz z tatą,Ramallo,Olgą i ciocią świętowaliśmy.
^Następny dzień^^
Postanowiłam dziś ubrać sukienkę.Gdy zeszłam na dół na stole stały tosty....Mniammm....Moje ulubione jedzenie!!!Przy jedzeniu każdy się uśmiechał.Po wszystkim poszłam z ciocią do Studia,co jest naszą normą;)Po wejściu zauważyłam Lu z Leonem i jeszcze jakąś dwójką,którzy chyba mówili coś do Cami i Maxiego.
-Ludmiło Ferro!Jak  możesz?!
-Ty kim niby jesteś żeby mi mówić co mogę a co nie?!
-Kochanie,zostaw ją.Nie jest warta...
-A ty Leon!Co się z Wami stało?!-wszyscy,którzy byli na korytarzu stali i patrzeli na mnie zdziwieni.No tak postawiłam się wspaniałej czwórce!
-Jestem...
-Jesteś kolejnym beztalenciem w szkole-zaśmiał się Leon,a wraz z nim Andres i Naty.
-Twoją przyjaciółką z dzieciństwa oraz kuzynką Lu!
-Violetta Castillo?
-Vilu?-zapytał pełen niedowierzania Leon...
-Tak,ale przecież beztalencie,które jest jak każde inne-powiedziałam po czym poszłam do sali Gregoria na lekcje.



5 komentarzy:

  1. Świetne czekam na next ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zaskakujące zakończenie. xd
    Już nie moge sie doczekać następnego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie dasz mi teraz nexta to nie wytrzymam,przysięgam:(
    Zrób to dla mnie i zrób go szybciutko:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ! <33
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę,niech będzie ten rozdział!!!! :)));***

    OdpowiedzUsuń