poniedziałek, 7 października 2013

Rozdział 2 cz.2

*Martina*
Po tym wydarzeniu poszliśmy wszyscy na lekcje plastyki.W ławce usiadłam z Nicolasem.Chłopak ciągle mnie rozśmieszał mnie swoimi żartami...Po tej lekcji mieliśmy zajęcia muzyczne.Super!Bardzo się cieszę,gdyż kocham śpiewać.
-Mechi,siedzisz ze mną?-zapytałam swojej "siostry".
-No jasne kochana.
*Po przerwie*
-Dziewczyny,która z Was to Martina,a Mercedes?
-Martina.Mercedes-zrobiłam krótką prezentację,przedstawiającą nas.
-No dobrze.Więc ty Mercedes usiądziesz z Ruggero,a Martina z Jorge.Wy dwie będziecie pracować i nie będziecie tak rozmawiać na lekcji,a chłopcy może wezmą z Was przykład.
Po tym poleceniu,Jorge usiadł ze mną w ławce przed Ruggero i Mechi,a ona natomiast przed Valerią i Stephie.Nie zazdroszczę jej,a współczuje.
*Jorge*
Cieszę się,że siedzę z Martiną.Nie powinnno,ale co ja mogę zrobić,że ona mi się podoba i kogoś mi przypomina?Nie!!!Co ja gadam?!Jak może mi się podobać Stoessel,jak chodzę z Stephie?Ale...Ehh....Jestem nią zauroczony.Muszę jakoś pozbyć się tego uczucia.Wiem!Będę jej uprzykrzał życie!
*Martina*
Tak się zamyśliłam o tym Jorge,i moim Jorgu.Czy to możliwe,że to jest ON?
-Martino,czy mogłabyś zaśpiewać piosenkę,którą napisałaś?
-Um,tak jasne.
Podeszłam do mikrofonu,który stał na środku klasy i zaczęłam śpiewać Mi mejor momento.Uwielbiam tą piosenkę.Znalazłam ją w pamiętniku mojej mamy,która specjalnie napisała dla mnie tą pisosenkę.(od autora-mama Martiny nie żyje.Umarła na raka,gdy Tini miała 12 lat)


Moje kochane druga część rozdziału 2!Byłby dłuższy,ale jadę naprawić mojego laptopa ;) Nareszcie!!! =D Ale rozdział 3 postaram się dodać dziś :*

piątek, 4 października 2013

Rozdział 2 cz.1

*Martina*
Gdy koło sali przeszedł wysoki przystojny brunet z grupką znajomych.Drzwi się otworzyły i weszli.
-No no.Patrzcie kogo my tu mamy!Same beztalencia chodzące do naszej klasy.
-I co?Nie powiecie nic?-zaśmiała się blondynka trzymając za rękę bruneta,który się do nas odezwał.Hmm...Z wyglądu przypominał mojego i Mechi przyjaciela Jorga.-A tak,poza tym.Nazywam się Jorge.I z tymi-tu wskazał palcem na naszych nowych przyjaciół.-Lepiej się nie zadawać.Jeśli chcecie możecie z nami.
Nie to nie może być mój najlepszy przyjaciel,w którym się zakochałam.
-Nie dzięki.To są nasi nowi przyjaciele-odpowiedziała Mechi.
-Trudno-tym razem odezwał się brunet w kręconych włosach.
-Kim oni są?-zapytałam się kiedy oni wyszli.
-Jorga znasz.Ta blondynka koło niego,to Stephie.Ten co odezwał się na końcu to Diego.Stali tam również brunetka Valeria.W kręconych Alba,i Rugerro."Znęcają"się nad nami.Jesteśmy dla nich beztalenciami.To chyba tyle-odpowiedziała mi Lodovica.
-Jorge taki wcześniej nie był-szepnęłam nim się powstrzymałam.
-To Stephie tak go zmieniła.To prawda,wcześniej on taki nie był.Ale póki nie poznał Stephie był smutny i był do nas miły.Przyjaźniliśmy się.Niestety poznał ją i zaczął z nią flirtować,i zapomniał o bólu,jakim był samotność,daleko od was.
*Jorge*
Skądś znam tą dziewczynę.I tą drugą też.Hmm...Ale ta brunetka.Ona była taka ładna.


Kochani druga część rozdziału jutro,jeśli będą 4 komentarze;)

wtorek, 1 października 2013

Rozdział 1


*Martina*

Wstałam rano i ubrałam się w przygotowany przeze mnie zestaw.Dziś jest nasz pierwszy dzień w nowej szkole.Jest teraz 7.45,więc mam jeszcze półtorej godziny do zajęć.Zeszłam na dół gdzie śniadanie jedli już moi rodzice oraz Fran.
-Dzień dobry.Smacznego!
-Smacznego!
Po przepysznym i zjedzonym śniadaniu ruszyłam po Mercedes by razem wyruszyć do szkoły.Gdy doszłam zauważyłam blondynkę siedzącą na schodach przed domem.Po przywitaniu się poszłyśmy do placówki.Nie miałyśmy do niej daleko.Tylko dziesięć minut spaceru.Była ona ogromna i nowoczesna!Pomalowano ją na kolor brzoskwiniowy.Przed szkołą było mnóstwo uczniów.My z Mechi zdecydowałyśmy,że pójdziemy od razu poszukać klasy 304,w której mieliśmy mieć biologię.Okazało się,że klasa ta znajduje się na trzecim piętrze.Pod klasą stała mała grupka przyjaciół.Dwóch chłopaków oraz dwie dziewczyny.
-Ej,Tini.Chodź może do nich zagadać,co?
-Jasne.Cześć!Jestem Martina,ale znajomi mówią  na mnie Tini,a to jest Mercedes,Mechi.Jesteśmy nowe.A wy to?
-Hej,ja jestem Lodovica,Lodo,a to Candelaria,Cande.A chłopaki to Facundo,Facu i Nicolas.
-Miło mi was poznać-odezwała się teraz moja przyjaciółka.
-Nam również-odpowiedziały dziewczyny i nas przytuliły-Zapraszam-odezwała się nauczycielka.Nawet nie zauważyliśmy kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje.Na lekcji usiadłam z Lodo pod oknem.Po lekcji Mechi miała zostać na chwilę,więc dziewczyny zaciągnęły mnie do sali od śpiewu,gdzie spędzali lekcje śpiewając lub tańcząc.Gdy skończyli śpiewać obok sali przeszedł...

Informacja+prolog

Moje drogie postanowiłam przerwać tamtą historię,gdyż zabrakło na nią weny.Będę tu pisać nową historię o Jortini.Rozdział pierwszy dziś wieczorem;)

Prolog
Cześć!Mam na imię Martina Stoessel i mam o dwa lata starszego brata.Ja wraz z moją najlepszą i jedyną przyjaciółką Mercedes mamy 16 lat.Moja rodzina wraz z Mercedes przeprowadzamy się do Buenos Aires z Madrytu.We trójkę będziemy chodzić do liceum.Ja i Mechi do klasy artystycznej,a Francisco do klasy sportowej.